Obserwatorzy

czwartek, 30 sierpnia 2012

Minerały - test próbek nr 3 - Meow- Korat 2

Cześć
Dziś zgodnie z zapowiedzią pokażę Wam zdjęcia odcienia podkładu mineralnego Meow.
Zakupiłam po trzy odcienie w dwóch kategoriach Abyssinian i Korat.
Abyssinian posiada tony żółte i beżowe, natomiast Korat to tony złocistego beżu. Próbki kupiłam w formule Flawless Feline czyli najbardziej kryjące.





Jak widać na zdjęciu podkład jest bez roztarcia. Ten odcień też jest dla mnie ok jednak w porównaniu z EDM Light Neutral moja twarz z Koratem jest jakaś taka szara muszę modelować i nadawać koloru różem i bronzerem. Poza tym minerały Meow są bardzo suche w swojej konsystencji i o ile na lato jest ok to na zimę przy moich suchych skórkach byłby chyba za suchy. Podkład jest bardzo wydajny, próbka wystarcza na kilka dni makijażu.

Chyba zdecyduję się na pełnowymiarowe opakowanie Everyday Minerals Light Neutral. A potem będę testować jeszcze inne np Lily Lolo, Lumiere etc.

EDIT
Próbki zakupiłam na allegro, koszt próbki 1 ml zapakowanej w woreczek strunowy  to 3.50zł, natomiast próbki Everyday Minerals za woreczek 1ml - 2.80zł

środa, 29 sierpnia 2012

Minerały- test próbek nr 2- Everyday Minerals- buttered tan- mat

Cześć
Dziś pokaże Wam kolejną z próbek z Everyday Minerals odcień  buttered tan w formule matowej.
Odcień ten wydawał się być podobny do Light Neutral ale jak dla mnie jest jaśniejszy od niego i na mojej buzi nie wygląda zbyt dobrze, bardziej podoba mi się Light Neutral.
Podkłady mineralne Everyday Minerals maja konsystencję taką trochę kremową w porównaniu do Meow. Meow są suche, bardziej pyliste.






Podkład nakładam zawsze pędzlem Hakuro H50- jest idealny do tego.
Odcień Buterred tan jak widzicie jest dość jasny ale jest kilka odcieni jaśniejszych które mam i które teraz będą dla mnie za jasne, może w zimie będą ok bo wtedy jestem strasznym bladziochem.
Testuję obecnie Meow- odcień Korat 2, pewnie jutro umieszczę na blogu zdjęcia.
Na razie moim faworytem do pełnowymiarowego opakowania jest Light Neutral. Chciałabym wypróbować też inne minerały bo rzeczywiście minerały wciągają np Lumiere ale nie można ich nigdzie dostać, na allegro nie ma odcieni. Może wiecie gdzie je zdobyć?  

Zapraszam do komentowania osoby czytające mojego bloga. Będzie mi miło przeczytać od Was słówko.
Dziękuję moim stałym komentującym.

wtorek, 28 sierpnia 2012

Iwostin - Woda termalna z Iwonicza Zdroju

Witajcie
Upały już chyba mamy za sobą dlatego też nie będę czekać z recenzją wody termalnej, której zazwyczaj używam latem w upalne dni. Woda fajnie chłodzi twarz i dekolt, odświeża skórę.


Woda jest dość wydajna ale ja ją stosuje tylko w upalne dni gdy jestem poza domem, ale też spryskuję nią pędzel do podkładu przed jego nałożeniem. Cena tej wody to jakieś 15zł więc w sam raz.
Kupiłam ją bo ma wiele pozytywnych opinii i nie jest za droga. Minusem jest atomizer bo leci z niej deszcz a nie mgiełka.
Orzeżwia, odświeża łatwo się wchłania. Polecam.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Essence Sun Club - cienie do powiek

Dzis pora na cienie Essence Sun Club. Zakupiłam je jakiś rok temu w Douglasie. Spodobały mi się kolory no i cena chyba 11.99zł.




Niestety okazały się słabej jakości i poszły w odstawkę gdy kupiłam paletki Sleek.
Pigmentacja jest słaba ale pewnie na bazie nawet nieżle się trzymają. Nie stosowałam ich na bazę jeszcze bo dawno już ich używałam a bazę kupiłam całkiem niedawno. 
Najbardziej podobają mi się kolory złoty i beżowy, niebieskiego wcale nie używałam. Minusem tych cieni jest słaba pigmentacja i osypywanie się.

Macie jakieś cienie z Essence? Jak się trzymają na bazie?

sobota, 25 sierpnia 2012

Wyprzedaż w Biedronce - kosmetyki Bell

Wczoraj byłam w wyprzedażowej Biedronce i natknęłam się na szafę z kosmetykami Bell, juz kiedyś oglądałam te kosmetyki w Biedronce ale się nie skusiłam na nic a teraz zobaczyłam że ceny są znacznie obniżone więc musiałam wygrzebać co nieco.



Zakupiłam po kolei :
1. Żel pod prysznic Nivea Waterlily, cena 5.49zł


2. Róż do policzków Bell 2 kolory - różowy i brzoskwiniowy cena- 3.99 zł każdy


3. Lakier Air Flow Bell - kolor szary ( były jeszcze miętowe ale nie podobał mi się odcień)- 3.99zł



4. Błyszczyk Air Flow Bell - kolor czerwony, cena 5.49zł


5. Maseczka matująco- regenerująca AA cena 1.49zł


Myślę, że ceny obniżone sporo i warto było kupić, przetestowałam róże do policzków, ładnie wyglądają na policzkach, są lekko połyskujące, dają taki efekt satynowy.


Dorzuciłam też coś dla Was bo za jakiś czas planuję mały konkurs/ rozdanie. Wiem że wiele osób odwiedza mojego bloga nie zostawiając śladu więc w ramach zachęty za jakiś czas pojawi się mała niespodzianka.

Jeśli interesuje Was ta obniżka pędżcie do Biedronki, w mojej było mnóstwo przecenionych cieni do powiek, fluidów i lakierów do paznokci.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Pędzel do makijażu Sally Hansen

Witajcie po dłuższej przerwie.
Jak wcześniej pisałam, miałam wesele w bliskiej rodzinie i w związku z tym musiałam pomóc w paru sprawach.
Dziś przedstawiam jeden z moich pierwszych pędzli zakupiony parę lat temu na allegro. Kiedyś używałam go często dopóki nie odkryłam ukochanych Hakuro.
Pędzel wysuwany Sally Hansen jest bardzo poręczny do torebki, dlatego teraz w takim celu mi służy, w domu go nie używam tylko zabieram ze sobą.




Włosie jest dosyć szorstkie, wcześniej jak nie znałam miękkości pędzli Hakuro to ten od Sally Hansen mi odpowiadał ale teraz niekoniecznie więc rzadko go używam, tylko poza domem jak poprawiam makijaż.  Nie wiem też czy to włosie naturalne czy syntetyczne ale chyba naturalne.
Minusem jest też to że włosie wypada z niego, są to co prawda pojedyńcze włoski.
Do kupna pędzla zachęciła mnie cena coś mniej niż 10 zł.

 

wtorek, 14 sierpnia 2012

Farouk Biosilk - jedwab do włosów

Ale dziś deszczowo, pochmurno aż się odechciewa wychodzić na dwór dlatego siedzę w domu. Jestem przygnębiona, w sobotę idę na wesele a wczoraj opryszczka mi wyskoczyła na ustach w jednym miejscu na szczęście, mam tylko nadzieję że do soboty zniknie albo przynajmniej będzie strup, który uda mi się zakryć podkładem, pudrem.
Co polecacie na szybkie pozbycie się wstrętnej oprychy?? Macie jakiś złoty środek?

A teraz do rzeczy, dziś o jedwabiu do włosów amerykańskiej firmy Farouk.


Jak wiecie mam włosy rozjaśniane na blond, ale nie całość, tylko pasemka. Po wielu farbowaniach to już wygląda jakby całe były umalowane na jasny blond. A wiadomo włosy ciężko rozczesać więc czasem używam tego jedwabiu jak chcę szybko rozczesać włosy lub jak chcę by były lśniące a nie napuszone.
Odkąd zaczęłam olejowanie włosów mam wrażenie że są w dużo lepszej kondycji, łatwiej się rozczesują, więc jedwabiu rzadko teraz używam. Wolę Tigi krem wygładzający do włosów niż ten jedwab.
Zapach szczerze mówiąc przeszkadza mi, pozostaje na włosach.

Ogólnie Biosilk jedwab do włosów nie jest zły, wygładza włosy, nie są napuszone, są lśniące ale też szybko się przetłuszczają. 
Jego cena jest dość wysoka bo za 15ml płacimy w Rossmanie 10zł, choć często bywają na niego promocje i wtedy można go kupić za 4zł.
Ja go ponownie nie kupię, za to moja mama go uwielbia i namiętnie kupuje (też ma włosy farbowane na blond po całości).


A wy używacie jedwabiu do włosów???

sobota, 11 sierpnia 2012

Paletka magnetyczna Inglot + cienie

Jakiś czas temu zapragnęłam paletki magnetycznej do której mogłabym włożyć cienie Bourjois i inne bo nie za wygodne jest korzystanie z kilku palet jednocześnie, nie mam na to miejsca i tym bardziej czasu na codzień.
Moja kolekcja lużnych cieni się powiększa, dlatego taka paleta jest fajnym rozwiązaniem.
Minusem jest jej wielkość. Mogłaby być trochę większa, ale z czasem na pewno dokupię jakiegoś większego Glamboxa.
W Inglocie nie podobają mi się te przegródki, które można dokupić.



Wszystkie cienie dobrze się trzymają palety z wyjątkiem brązów z paletki do brwi Essence.

 Cienie jakie widać u góry to Bourjois już kiedyś pokazywane przeze mnie i złoty jasny Inglot.


Cienie poniżej to jeden turkusowy Inglot (nr nie pamiętam) i brązy z paletki do brwi Essence.



Wczoraj dokupiłam piękny, brzoskwiniowy cień w Inglocie, także powoli się zapełnia paleta. W kolejce czeka kameleonek z Catrice, tylko muszę go jakoś wydobyć z opakowania. Wyjmowanie cieni nie jest zbyt proste bo łatwo uszkodzić, co widzicie na zdjęciu powyżej.

Cena palety- 15zł
Cena cienia Inglot -10zł

środa, 8 sierpnia 2012

Minerały - test próbek nr 1- Everyday Minerals -light neutral

Przez kilka ostatnich dni testowałam swój pierwszy podkład mineralny Everyday Minerals - Light Neutral formuła Mat


Jestem zadowolona z efektu jaki daję na mojej buzi. Mam przebarwienia na twarzy ale nie oczekuję efektu całkowitego krycia na codzień dlatego też podoba mi się co ten podkład robi na mojej buzi. Fajnie matowi skórę i odcień jest idealny dla mojej opalonej twarzy teraz, w zimie będzie chyba za ciemny. Podkład nakładam pędzlem Hakuro H50.

Obecnie wsypałam sobie próbkę Meow Abyssinian 3 zobaczę czy ten nie będzie za ciemny, bardzo jestem ciekawa.
Makijaż oczu stanowi dla mnie wyzwanie, ciągle się uczę, podpatruję na waszych blogach, szukam inspiracji.
Wczoraj zmalowałam coś bardzo delikatnego bo bardzo lubię taki makijaż na codzień.


Oko w realu wyglądało o wiele lepiej. Użyłam cienia Inglot -złoty AMC shine 103, i Lotus Flower z paletki Sleek Monaco, tusz Max Factor 2000Calorie- black brown 

    Inglot- Amc 103 shine

Lotus Flower -paleta Sleek Monaco

wtorek, 7 sierpnia 2012

Etiaxil- roll on do skóry wrażliwej

Dziś będzie o niezbędnym kosmetyku na lato, którego teraz na urlopie rzadziej używam ale jak jestem w pracy to często bo nie cierpię spoconych pach, mokrej bluzki.





Etiaxil kupiłam jakiś czas temu, sprawdził się u mnie dlatego teraz kupuje tylko jego. Etiaxil trzeba stosować na czystą, dobrze wysuszoną skórę i trzeba poczekać aż wyschnie, dopiero potem nałożyć ubranie.
Nie można też stosować tuż po goleniu bo strasznie podrażnia, trzeba odczekać dobę.
Ja go stosuję pod pachy, skutecznie zatrzymuje wydzielanie potu, można stosować raz na kilka dni i tylko na noc. Mimo zachowania wszystkich wytycznych bywa tak, że mnie podrażnia i strasznie swędzą mnie pachy po użyciu.
Zdarzało się że Etiaxil przestał na mnie działać, potem działał znowu itd.
Jednak zawsze do niego wracam bo jest u mnie najskuteczniejszy.
Ma w składzie aluminium więc staram się go stosować umiarkowanie, nie za często, z przerwami.
Z tego typu kosmetyków przetestowałam jeszcze Antidral - ale o nim innym razem.
Minusami są z pewnością:
-skład -aluminium
-wysoka cena
-niewydajność- szybko się kończy, mam wrażenie że wysycha


 Cena : 30-40zł (zależy od apteki)

sobota, 4 sierpnia 2012

Alterra Biotyna i Kofeina szampon do włosów

Witajcie w ten sobotni upalny dzień.
Dzisiaj postanowiłam napisać recenzję szamponu do włosów z Alterry.
Szampon jest przeznaczony do włosów osłabionych i przerzedzających się. Moje włosy są jedynie osłabione przez wieloletnie rozjaśnianie, ale przerzedzone nie są. Nie kierowałam się tym przy wyborze szamponu ale skusił mnie bo jest z kofeiną, a ja kocham kawę.


Jego zapach jest cudny ale nie potrafię określić co w nim wyczuwam, pięknie pachnie i już. Ogromnym plusem jest jego skład, producent pisze że nie zawiera silikonów, sztucznych barwników, środków konserwujących, parafiny, olejów mineralnych.


Szampon dobrze myje, pieni się ale nie tak intensywnie jak te  z silikonami, ale niestety jest niezbyt wydajny. Bardzo szybko mi się skończył. Dobrze zmywa oleje z włosów, oczywiście muszę umyć dwa razy by dobrze je usunąć.



Szampon ma lejącą konsystencję i kolor lekko żółtawy. Pojemność jest mała bo tylko 200ml w porównaniu do 250ml w innych szamponach.
Miałam kiedyś szampon z Alterry nawilżający i strasznie przetłuszczał mi włosy, natomiast ten sprawował się bardzo dobrze.

Podsumowując jestem z niego zadowolona i na pewno go kupię ponownie, a tymczasem w kolejce stoi już Garnier Doux - z olejkiem arganowym i żurawiną.

Cena - 10zł (ja kupiłam w promocji za 8zł)
Pojemność - 200ml


czwartek, 2 sierpnia 2012

Moje pierwsze minerały- próbki + mini zakupy Essence

Cześć
W końcu się doczekałam na moje zamówione z allegro próbki minerałów - Everyday Minerals i Meow.
Zakupiłam sobie 4 próbki podkładów mineralnych z Everyday Minerals, 2 próbki różów do policzków i pojemnik oraz 6 próbek podkładów mineralnych Meow.
Już Wam pokazuję jak wyglądają.



Z Everyday Minerals kupiłam próbki w różnych kolorach aby coś sobie dobrać do swojego obecnego koloru cery, jestem trochę opalona. Wybrałam sobie wszystkie próbki Mat- odcienie -Light Neutral, Golden Fair, Olive Fair, Buttered Tan. Odcienie róży to matowy Apple i satynowy Snuggle



Zaciekawiły mnie też minerały Meow dlatego wzięłam 6 próbek i są to KORAT - trzy odcienie- od najjaśniejszego do najciemniejszego i ABYSSINIAN - trzy odcienie od najjaśniejszego do najciemniejszego.
Korat jest taki bardziej beżowy, ziemisty a Abyssinian też beżowy ale z odcieniami żółtego.



Kupiłam też pudełko by łatwiej mi było się posłużyć i przetestować te próbki.

Jestem po pierwszych testach i zachwycił mnie efekt, na pierwszy ogień poszedł Light Neutral od EDM

 

Będę teraz codziennie testować te próbki i odcienie by wybrać najlepszy dla siebie. Planuję zakupić pełnowymiarowe opakowanie bo już czuję, że moja skóra pokocha minerały.


A i na koniec wpadłam na chwilę do drogerii i w moje ręce wpadła biała kredka do oczu Essence kajal i lakier Peel Off - Essence. W biedronce kupiłam szampon Garnier, zobaczymy jak się będzie sprawdzał.
Recenzje będą wkrótce.

środa, 1 sierpnia 2012

Zużycia lipcowe + książkowy zachwyt

Post powinien wczoraj się ukazać bo dziś już 1 sierpnia ale nie miałam już wieczorem czasu. Udało mi się zużyć sporo ale nie tylko w lipcu, w czerwcu też niektóre z kosmetyków były na wykończeniu.





 1. Diplona Professional- szampon do włosów bez SLS- zakupiony w Biedronce dawno temu, produkt świetnie myje włosy, jest bardzo wydajny, no i pompka jest super wygodnym rozwiązaniem. Odrębna recenzja wkrótce.



2. Alterra - żel pod prysznic borówka i wanilia- dla mnie bubel o chemicznym zapachu, który mnie w sklepie zachwycił ale potem miałam go dość, mi nie podpasował choć wiele dziewczyn się nim zachwyca, pisałam o nim już.


3. Pantene- Aqua Light szampon do włosów- szampon jak szampon, dobrze mył, dobrze radził sobie ze zmywaniem olejów z włosów, kupiłam na zasadzie testu bo ostatnio testuję szampony. Wcześniej długo używałam jednego szamponu, a teraz zaczęłam próbować inne. Odrębna recenzja pojawi się wkrótce.



4. Lactacyd- płyn do higieny intymnej- najlepszy płyn tego typu jak dla mnie, kolejne opakowanie już kupione i używam.



 5. Ziaja- płyn do demakijażu uniwersalny- to był mój ukochany płyn dopóki nie poznałam Bourjois płyn micelarny, nadal mam opakowanie Ziaji kupione wcześniej i będę stosować na zmycie lżejszego makijażu oczu.




6. Antidral- antyperspirant w kulce- kupiłam go na jesieni ale niestety nie zużyłam do końca, bo minęła data ważności. Kosmetyk na początku działał dobrze ale potem przestał, nie hamował wydzielania potu. Mam porównanie z Etiaxilem, który okazał się o niebo lepszy. Recenzje obydwu wkrótce.




7. Tusze do rzęs - Rimmel Volume Xlash i Max Factor 2000 Calorie- recenzje obydwu tuszy pisałam całkiem niedawno, Rimmel pasował mi ale teraz powróciłam do Max Factora, zakupiłam 2 opakowania w kolorach black i black brown, a ten stary idzie do kosza.W tuszu Max Factor uwielbiam szczoteczkę, nie znoszę tych silikonowych szczoteczek.  



8. Ziaja tonik ogórkowy- w końcu go skończyłam, nic specjalnego, więcej nie kupię.



Na koniec chcę Wam zaproponować świetną książkę, którą czyta się jednym tchem. Jest to książka "Arabska Żona"- Tanya Valko. Polecam dla tych co lubią klimaty orientalne, ścieranie się dwóch światów, kultur oraz historie wielkiej miłości.




Chętnie się wymienię za którąś z kolejnych części tej książki bo są jeszcze dwie - "Arabska Córka" i "Arabska Krew."

Jak chcecie kupić to była dostępna w Biedronce, ale nie wiem czy jeszcze dorwiecie.