Cześć
Dziś mam dla Was recenzję szamponu kupionego jakiś czas temu, który cały czas stosuję bo to dość duża butla 400ml. Szampon kupiłam w Biedronce chyba za 10zł.
Co mogę powiedzieć o tym szamponie?
Otóż największym plusem jest to, że nie ma parabenów ale ma silikony. Plusem jest też jego zapach, bardzo przyjemny. Konsystencja dość lejaca ale kremowa, nie żelowa, ja wolę bardziej żelową formułę.
Jest bardzo wydajny. A teraz największy minus- chyba mam po nim łupież taki delikatny ale jednak. Ale zastanawiam się jeszcze bo może nie on jest winowajcą tylko ocet z malin płukanka- bo też jej teraz używam. Tego nie wiem, ale wiem że już go nie kupię wrócę chyba do Alterry.
Chyba skończę już eksperymentowanie z szamponami bo nie bardzo podoba mi się leczenie teraz łupieżu, który rzadko mnie nawiedza.
A Wy miałyście coś z tej nowej serii Timotei?
mnie swedzi skora glowy po nim
OdpowiedzUsuńja mam mały łupież
UsuńNie miałam, ale oglądałam w drogerii, i teraz nie wiem co z tym łupieżem.
OdpowiedzUsuńja już nie kupię, ze względu na łupież
UsuńNigdy nie przepadałam za szamponami Timotei :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale raczej nie przepadam za szamponami z silikonem ;) więc mimo, że mnie zainteresował, odpuszczę go sobie :)
OdpowiedzUsuńA ja jestem zadowolona. Ani łupieżu ani swędzenia głowy nie zanotowałam:) Ładnie pachnie i po umyciu mam bardzo miękkie włosy. Fajne ma zamknięcie. Ja jestem za:)
OdpowiedzUsuńmi na początku też odpowiadał
Usuńnie próbowałam go ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńfajny ciekawy blog,oby tak dalej:))) obserwuje i zapraszam do mnie w wolniej chwili
OdpowiedzUsuńWielka przygoda powiadasz? Na razie to ja mam wielkie oczy...ha ha;-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o szampony Timotei to tak się składa, że aktualnie używam właśnie tego samego szamponu:-)
Czasem kupuję Timotei, ale dawno nie miałam.
OdpowiedzUsuń