Zakupy z ostatniego tygodnia

Hej!

Ostatni tydzień nie obfitował u mnie w jakieś super zakupy, trzeba przystopować trochę i zużywać te kosmetyki które się ma ale już mam w planach co kupię gdy te co mam mi się pokończą.

Kupiłam z poniedziałku czeszki żeby na spacery chodzić i żeby nie szkoda było zniszczyć.Kiedyś jak byłam dzieckiem czeszki były popularne  ale ja ich nie miałam, ciężko też je było dostać. A więc kupiłam sobie teraz i stwierdzam że są świetne i wygodne bo wsuwane i dobrze się trzymają nogi. Lubię buty na płaskim obcasie, nie znoszę szpilek.

Kupiłam kolor czarny bo praktyczny, białe musiałabym prać chyba codziennie po spacerach z moim synkiem po piaskownicach itp. Czeszki zakupiłam w sklepie z obuwiem nie na bazarze, choć kilka dni wcześniej mierzyłam takie na bazarze. Co prawda były o połowę tańsze ale żle wyprofilowane, miały gorszej jakości materiał. Te są świetne no i producent Polski.

Zahaczyłam też o Rossmana specjalnie po krem do ciała bo mam przesuszoną skórę szczególnie nóg a lato tej wiosny przecież mamy i nogi odsłonić trzeba. Kupiłam krem z Isany z masłem shea i kakao po przeczytaniu bloga Glamourki89 i okazuję się że zapach jest rzeczywiście obłędny no i jaka pojemność, wystarczy na jakiś czas.

Myślałam że ten zapach nie będzie pasował na lato że będzie uciążliwy raczej ciężki bardziej na zimę, jednak jest świetny nie przeszkadza mi a wręcz pokochałam w końcu kremowanie nóg.